• Zwróć uwagę na nowe etykiety energetyczne, obowiązujące od 2021 r. – zapoznaj się ze zmienioną skalą efektywności energetycznej.
  • Upewnij się, że wybrane sprzęty mają specjalne programy lub ustawienia, które pozwalają na realne oszczędności podczas użytkowania.

Warto włączyć oszczędzanie

Wybór sprzętów AGD jest tak duży, że w zakupowym szaleństwie łatwo przeoczyć najistotniejszy parametr – energooszczędność. Dlaczego powinniśmy szukać urządzeń, które nie tylko cieszą oko, pasują do wystroju wnętrza i mają wszystkie niezbędne funkcje, ale także takich, które zużywają jak najmniej prądu?

Aspekt efektywności energetycznej już dziś jest arcyważny, a jego znaczenie będzie tylko przybierać na sile. Po pierwsze, za prąd płacimy coraz więcej.

Jeszcze do niedawna prąd był relatywnie tani, wielu z nas nie zwracało uwagi na to, jakie są koszty eksploatacji lodówki, pralki czy zmywarki. Dziś praktycznie z miesiąca na miesiąc rachunek za energię jest coraz wyższy. A to oznacza silniejszą motywację do oszczędzania – szukamy informacji, co wpływa na wysokość rachunku za prąd. Zastanawiamy się, co można zrobić, by ściąć stałe koszty.


AGD – połowa rachunku za prąd

A to właśnie sprzęty AGD zużywają ponad 50% energii elektrycznej wykorzystywanej przez gospodarstwa domowe – wynika z „Raportu rynku AGD 2022/2023” przygotowanego przez APPLiA, organizację producentów AGD. Według wyliczeń autorów raportu, w 2021 r. na konsumpcję prądu przez AGD Polacy wydali ok. 11 mld zł, a roku 2023 – przy mniej więcej podobnej konsumpcji – będzie to aż 16 mld zł, czyli o prawie 40% więcej. 

Dlatego wiele osób rozgląda się dziś za nowym, energooszczędnym sprzętem – kupno zmywarki czy okapu z najwyższej energetycznej półki oznacza większy wydatek dziś, ale to wybór na lata. I jednocześnie realne oszczędności na lata – skumulowane oszczędności mogą przekroczyć nawet tysiąc złotych rocznie.

W wielu polskich domach pracują sprzęty zakupione przed dekadą czy dwoma – a te pożerają jeszcze więcej prądu. Jak wynika z danych APPLiA – obecne modele lodówek i zamrażarek zużywają nawet 50-70% mniej prądu niż ich odpowiedniczki sprzed dekady. Zmywarki są o 20-40% bardziej oszczędne, pralki – 30-50%.

 

Energetyczne abecadło

Na szczęście jest łatwy sposób na to, aby mieć pewność, że kupujemy najbardziej energooszczędny sprzęt w danej kategorii. Taką obiektywną miarą są klasy energetyczne – opisane prosto i przystępnie na etykietach energetycznych.

Na pewno każdy kojarzy kolorową nalepkę ze skalą i literkami na lodówce czy pralce. To właśnie etykieta energetyczna. Zawarte tam informacje są w pełni wiarygodne. Klasy energetycznej nie da się „podkręcić”, bo oblicza się ją na podstawie wystandaryzowanych testów  – zestawienia rocznego zużycia prądu przez dany model w stosunku do przeciętnych wartości najpopularniejszych urządzeń w określonej kategorii.

Postęp technologiczny tak przyspiesza, że… w pewnym momencie zabrakło skali dla najbardziej energooszczędnych urządzeń. Dlatego na etykietach zaczęły pojawiać się kolejne plusy („A+++”), które z czasem zaczęły wpływać na postrzeganie całego systemu oznaczeń – jako elementu marketingu, a nie wiarygodnego narzędzia oceny i porownań. A wartość tego unijnego systemu opiera się właśnie na maksymalnym obiektywizmie i transparentności.

 

Od A do G, bez plusów

Dlatego Unia Europejska zdecydowała się w 2021 r. na zmianę etykiet energetycznych, a właściwie powrót do oryginalnej, obowiązującej od lat 90. skali od A do G. Konsumenci, którzy w ostatnich miesiącach przeglądali np. lodówki mogli się zdziwić, że nietrudno znaleźć pralkę w dobrej cenie z oznaczeniem A, ale najlepsze i najdroższe lodówki zasłużyły jedynie na C. Nie ma tu przypadku, tak właśnie działa nowy system.

Unia Europejska wprowadziła odmienne skale dla różnych kategorii, uwzględniając ich aktualną przeciętną energooszczędność. W kategorii pralek postęp w tej dziedzinie był tak znaczący w ostatnich latach, że ta kategoria stała się naturalnym liderem energooszczędności – dlatego producenci pralek mają prawo do używania skali zaczynającej się od A.

Dla innych grup AGD i RTV Unia rezerwuje sobie wyższe klasy na przyszłość, licząc, że wytwórcy np. zmywarek (najlepsze dziś mają klasę B), lodówek (maksimum to C) czy telewizorów (E!) znacząco poprawią efektywność energetyczną swoich produktów.

Dlatego, zanim zdecydujesz się na zakup, upewnij się, jaka litera aktualnie oznacza najwyższą klasę energetyczną w danej kategorii. 

Więcej o nowych etykietach energetycznych – co zawierają i jak je porównywać – znajdziesz w tekście  Jak odczytywać nowe klasy energetyczne?.

Dla środowiska – i kolejnych pokoleń

Świadome zakupy, uwzgledniające efektywność energetyczną, to nie tylko niższe rachunki. To także nie mniej ważny – choć trudno policzalny – aspekt troski o naszą planetę. Duże zmiany zaczynają się od małych kroków - każda zaoszczędzona kilowatogodzina to realna pomoc dla środowiska naturalnego.

Wybierając energooszczędne, zielone produkty, dbamy więc o ziemię – jedyną planetę, jaką mamy – dla nas i kolejnych pokoleń. Warto połączyć wybór z odpowiedzialną, świadomą eksploatacją – wystarczy kilka drobnych nawyków, by cieszyć przez lata sprzętem i niskimi rachunkami.