• Eksploatacja sprzętów AGD odpowiada przeciętnie za ponad połowę zużycia prądu w przeciętnym gospodarstwie domowym. Dlatego kupuj je i używaj ich tak, by nie rujnować portfela i środowiska.
  • Woda pitna staje się towarem coraz bardziej deficytowym – warto więc chronić każdą jej kroplę. Są na to sprawdzone sposoby!
  • Kuchnia to królestwo wielu innych gadżetów – dobieraj je z głową, szukając tych, które są naprawdę przydatne i pomagają chronić klimat.

 

Minimalistyczna czy rustykalna? W odcieniach szarości czy kipiąca kolorami? Niezależnie od tego, jak wygląda kuchnia Twoich marzeń, zadbaj o to, aby była przyjazna środowisku naturalnemu. Oszczędzając energię i wodę, dbasz także o swoje finanse – to podwójna korzyść! Sprawdź, co możesz zmienić, by Twoja kuchnia zasługiwała na miano prawdziwej zielonej!

 

Po pierwsze, wygoda

Fachowcy od remontów zawsze radzą – zaplanuj w kuchni o 50 proc. więcej gniazdek, niż zakładasz. Nic dziwnego, większość przydatnych urządzeń wymaga, niestety, podłączenia do prądu. Za największe zużycie odpowiada duże AGD – lodówki, pralki, zmywarki[PC1] , piekarniki – ale i mniejsze urządzenia potrafią mocno wpłynąć na wysokość rachunku za prąd, np. czajnik, który potrzebuje dużej mocy, aby szybko zagrzać wodę.

To wszystko urządzenia bardzo przydatne, ułatwiające samodzielne przygotowanie posiłków – a to niedoceniany aspekt zdrowego, ekologicznego życia. Jeśli kupujemy świeże, lokalne produkty, w tym sezonowe warzywa i owoce, potrafimy wyczarować nowy posiłek z resztek zalegających w lodówce – dbamy o środowisko naturalne, ale także swoje zdrowie.

Dlatego zachęcamy, by doposażać kuchnię zgodnie ze swoimi potrzebami. Zawsze jednak warto porównywać sprzęty tak, by były one możliwie energooszczędne. Nie zawsze prosty robot kuchenny o mocy 1000W „ukręci” lepiej ciasto na pizzę niż jego bardziej zaawansowany odpowiednik potrzebujący mniej prądu.

 

Wybór ekologicznego oświetlenia

Kuchnia to jedno z tych pomieszczeń, które wymagają bardzo dobrego oświetlenia. Uwzględnij to, projektując to pomieszczenie i dobierając źródła światła. Ważne jest rozmieszczenie punktów świetlnych, wybór pasujących do wnętrza opraw, ale najważniejsze, aby oświetlenie było bezpieczne, zdrowe, efektywne i przyjazne dla środowiska.

Warto zwrócić uwagę na:

  • rodzaj oświetlenia – w kuchni lepiej sprawdzą się lampy LED. Emitowane przez nie światło jest przyjemne, bo przypomina to naturalne – słoneczne, więc znacznie mniej męczy oczy. Nie potrzebują czasu, by się rozgrzać, od razu zapewniają maksymalne oświetlenie. Pobierają jeszcze mniej prądu niż ich energooszczędne odpowiedniki. Są także znacznie trwalsze i wolne od rtęci. Wady? Praktycznie jedyna – wyższa cena,
  • moc oświetlenia – wyrażoną w lumenach (lm). Nie zawsze musi być ona najwyższa – najistotniejsze jest dopasowanie do wielkości, wysokości i charakteru pomieszczenia. Przyjmuje się, że optymalny strumień światła to 200-400 lumenów na metr kwadratowy, ale to oczywiście uśredniony wskaźnik. Do kuchni potrzebujesz mocniejszego światła (minimum 300 na 1 mkw., nad blatami – nawet do 700),
  • barwę światła – określa ją wskaźnik K – im niższy, tym barwa jest cieplejsza: 3000K to odpowiednik światła dziennego, wyższe poziomy (4000-5000K) to barwa orzeźwiająca, pobudzająca do działania, która świetnie sprawdzi się w kuchni.

 

Do wyboru oświetlenia warto podejść jak do inwestycji – lepiej zapłacić nieco więcej za markowe, sprawdzone rozwiązania, które będą służyć przez lata, korzystnie wpływając na wysokość rachunków i kondycję naszej planety. Odwiedź kategorię energooszczędne oświetlenie.

 

Jak porównywać sprzęty? 

Co kupić, by mieć pewność, że wybrane sprzęty są możliwie najmniej szkodliwe dla środowiska? Najłatwiej zestawiać ze sobą i porównywać duże sprzęty AGD i oświetlenie. Na każdym produkcie obowiązkowo jest umieszczona etykieta energetyczna – w formie charakterystycznej nalepki lub zawieszki – z obiektywną, wystandaryzowaną informacją na temat przeciętnego zużycia prądu, wody czy emisji hałasu.

Warto zwrócić uwagę, że od 2021 r. obowiązują nowe skale efektywności energetycznej, wprowadzone przez Komisję Europejską. Dalej są to litery od A do G, ale już bez plusów („A+++”). Dodatkowo każdej grupie produktów przypisano inną najwyższą wartość. Najbardziej zaawansowane pod względem energooszczędności są pralki, dlatego ich producenci mogą używać oznaczeń A dla najbardziej przyjaznych środowisku modeli. Niewiele ustępują im zmywarki – są już sprzęty z najwyższej półki cenowej w klasie A, ale także B to bardzo dobry wynik.

Najbardziej przyjazne środowisku lodówki mają obecnie oznaczenie C.

Najbliższe lata mogą przynieść nową falę rewolucji w zakresie efektywności oświetlenia. Dlatego Komisja Europejska zostawiła na to rezerwę – teraz najbardziej energooszczędne źródła światła mają oznaczenie D (orientacyjny odpowiednik dawnego A++) lub E (wcześniej A+).

 

Własny prąd – najlepszy 

Jest jeszcze sposób na to, aby eksploatować sprzęty AGD i RTV bez… ekologicznych wyrzutów sumienia. To postawienie na odnawialne źródła energii – dzięki nowoczesnym wydajnym panelom fotowoltaicznym  na dachu czy minielektrowni wiatrowej w ogrodzie spokojnie wytworzysz wystarczającą ilość prądu na własne potrzeby – także wtedy, jeśli w kuchni potrafisz spędzać długie godziny!

Mając własny prąd, możesz inwestować w kolejne sprzęty, które ułatwiają Ci życie lub realizację pasji, wiedząc, że nie wpływa to negatywnie na klimat. Kolekcjonujesz wina? Może czas pomyśleć o specjalnej chłodziarce? Twoim marzeniem jest hulajnoga elektryczna, by jeździć nią np. na zakupy na oddalonym o kilka kilometrów bazarku? Nie ma problemu, naładujesz ją z własnego źródła zasilania.

 

Oszczędzaj wodę 

Niekorzystne zmiany klimatu, wywołane niestety działalnością człowieka, sprawiają, że woda pitna staje się dobrem luksusowym. Polska już jest w zestawieniu krajów, które mierzą się z problemem jej deficytu.

Dlatego odpowiedzialne zużywanie wody jest tak naprawdę naszą moralną powinnością – dla dobra innych. Zakręcajmy krany, montujmy inteligentne rozwiązania pozwalające minimalizować zużycie – bardzo dobrze sprawdzają się np. perlatory. Wyróbmy w sobie kilka nawyków, które pozwolą zaoszczędzić kolejne cenne litry, np. zbierajmy deszczówkę albo wodę po myciu owoców do podlewania kwiatów.

Najlepszą inwestycją w oszczędność wody w kuchni jest zakup… zmywarki. Tak, nie każdy zdaje sobie sprawę, ale zmywarka to nie tylko superwygoda i ogromna oszczędność czasu, ale przede wszystkim odczuwalnie mniejsze zużycie wody. Nawet jeśli bardzo uważnie myjemy naczynia – np. w misce – i tak marnujemy jej bardzo dużo. Przykładowo, przeciętna plastikowa miska ma 20 litrów – a musimy ją parokrotnie napełnić, by umyć dużą stertę naczyń. Dla porównania – program eko w zmywarce potrzebuje 10 litrów wody, by umyć kilkanaście kompletów naczyń!

To także dobry moment, by przypomnieć, że woda w polskich kranach jest bezpieczna i zdatna do picia. Jeśli nie odpowiada Ci jej smak czy zawartość kamienia, zastosuj dobry filtr –w instalacji wodnej lub oddzielnie, choćby plastikowy dzbanek jednej z popularnych firm. Są już filtry z dodatkiem minerałów, jeśli ich potrzebujesz. A może jesteś fanką lub fanem bąbelków? Spraw sobie – i środowisku – najlepszy prezent: domowy saturator. Wszystko po to, by nie kupować wody butelkowanej; klimat będzie nam za to wdzięczny!